czwartek, 5 marca 2009

Is it spring yet?

Wreszcie z trawników zniknęły resztki śniegu. Lubię śnieg i zawsze niecierpliwie czekam na pierwsze opady, ale koło Nowego Roku zaczynam mieć go już dosyć. A co dopiero na początku marca... Mam zimy powyżej uszu, chcę już móc nosić cienkie ubrania i lżejsze buty. Szukaliśmy dziś wiosny na łące, ale widać było tylko śmieci, które odsłoniły roztopy. Znalazła się nawet para jakichś porzuconych męskich butów:). Zaraz po sesji znikło słońce i zerwał się zimny wiatr, brr. No nic to, ja tak czy owak zaklinam pogodę lżejszym strojem... Chcę wyższych temperatur. I słońca. I nie do końca pomaga powtarzanie sobie, że trzeba wytrzymać do maja, a wtedy będę mieć i słońca do woli, i ciepły ocean. Chcę słońca już teraz:)


Kurtka to niedawna zdobycz, to wiatrówka udająca ramoneskę. W przeciwieństwie do kurtek skórzanych jest bardzo leciutka, będzie dobra na wiosnę:)




Kurtka- nie mam pojęcia jakiej firmy:)
Rurki- Cheap Monday
T-shirt- Billabong
Buty- Restricted